Kto zostanie mistrzem PLFA 2009?

niedziela, 6 września 2009

Wariaci i geniusze

Wyniki z minionego polskiego weekendu futbolowego resetują mózg większości kibiców. The Crew przegrywa z wówczas przedostatnim Pomorzem; Eagles zostają pogrążeni przez czesko-wrocławskie Diabły. Przed ostatnią serią meczów wiadomo tylko jedno - PLFA to liga nieobliczalna.

Dobrze to czy kiepsko, że taki scenariusz nam się nad Wisłą pisze? Cholera wie, bo z jednej strony przed ligowymi ostatkami kibice już zacierają ręce i kupują nerwosol na potęgę. Inaczej mówiąc będzie się działo, oj będzie tym bardziej, że miejsca w półfinale tylko dwa a chętnych... ponad dwa razy więcej. No i w sumie o to chodzi, skrajne emocje do samego końca. A tego towaru w tegorocznym PLFA mamy pod dostatkiem.

No ale druga strona medalu to wątpliwości. Przeróżne i przedziwne wyniki mogą świadczą o gwałtownych skokach (braku stabilności) formy poszczególnych zespołów. Mogą być też emanacją tysiąca innych przyczyn, niekoniecznie dobrze świadczących o poziomie ligi. Tylko czy warto teraz się nad tym zastanawiać?

Nie warto. Ja zapinam pasy, kupuję zapasy jadła i czekam z utęsknieniem fanatyka na 17 dzień października (cholerny rym to przypadek, a tfuu...). Kto zagra w finale? Co to za pytanie skoro zupełną abstrakcją na dziś jest wskazanie kompletnej czwórki na play-offs.

ps.
Jak wam się podoba czeski zaciąg w Devils?

piątek, 21 sierpnia 2009

Pożegnanie z Polską

My tu gadu gagu o przyszłości PLFA, a pierwszy w historii transfer zawodnika z Polski do USA staje się faktem. Lance Burns jeszcze nie zagrał z w barwach RMF MAXXX Warsaw Eagles a już zmienia klub. Na jaki? Dobre pytanie.

Podobno L.B. zasili jedną z drużyn United Football League. Dla niego oczywiście to awans sportowy, dla PLFA i przede wszystkim Eagles w pewnym sensie strata. Bo miło było popatrzeć jak śmigał po boisku robiąc w jajo zdezorientowanych obrońców.

Oczywiście mówienie o transferze jest na wyrost - Burns wedle pewnych źródeł zwyczajnie wyjeżdża grać w swoim kraju i tyle. Nie pozostaje nam zatem nic innego jak życzyć mu powodzenia.

- - - - - - - - - -

W PLFA 2 już się jakieś mecze odczyniły ;) Steelers zdewastowali Kielce, Byki stuknęły Gryfy. Spoko luz, tylko jak na to patrze to pomysł utworzenia powszechnej ligi dla wszystkich chętnych (takie pomysły padały w poprzedniej dyskusji) raczej mija się z celem. No bo ile obstawiacie w meczu Scyzorów z Crew, Eagles lub inną dowolną drużyną z czołówki?

wtorek, 4 sierpnia 2009

Za darmo umarło...

Dobra wiadomość jest taka, że PLFA rozwija się nieprzerwanie od ponad trzech lat. Rozgrywki przyciągają coraz więcej kibiców, spotkania stoją na wyższym poziomie, powstają kolejne zespoły. Wszystko to z boku wygląda naprawdę imponująco, ale jest też zła wiadomość - w obecnej formule liga umrze i to niestety prędzej niż później.

Dwa lata temu byłem świadkiem ciekawej wymiany zdań pomiędzy szefami kilku klubów. Niektórzy z nich twierdzili, że rozgrywki kosztują za dużo. Chyba zapomnieli, że za ich organizację odpowiada Stowarzyszenie PZFA a nie Czerwony Krzyż lub Caritas i koszty uczestnictwa absolutnie nie mogą być niższe. Poza tym czy z perspektywy sportu amatorskiego startowe opłaty na poziomie ok. 2 tys. PLN to dużo?

Dziś tamta rozmowa ma już zupełnie antyczny wymiar - rozgrywki muszą być droższe i co więcej - nie powinny być dostępne dla każdego.

To opinia każdego kto w sposób trzeźwy podchodzi do zarządzenia sportem. Najlepsze przykłady płyną z USA, a szukając bliżej pierwszy krok w tym kierunku poczyniła Polska Liga Koszykówki – rozgrywki będą zamknięte, tylko dla zespołów o odpowiednim wysokim poziomie organizacji i ze stabilnym systemem finansowania. Co więcej bez spadków, z ograniczoną możliwością awansu. Dodatkowo rozgrywkami zarządza działająca w oparciu o rynkowe mechanizmy spółka, tak jak w przypadku piłkarskiej Ekstraklasy SA.

Pojawią się protesty, że to jawna niesprawiedliwość, że za wcześnie na takie rozwiązania, że to zabije futbol w Polsce (prawie tak jak Zabrze to zrobiło). Na statystyki w niemieckiej lidze kibice czekali prawie trzydzieści lat, u nas zaledwie dwa. Życie i futbolowa rzeczywistość w Polsce pokazuje, że jak chcemy to potrafimy. Poza tym nie chodzi o rewolucyjne zaprowadzenie nowego ładu, ale o przyspieszoną i świadomą ewolucję.

Dlaczego tak? Żebyśmy idąc na stadion oglądali wyrównane pojedynki na wysokim poziomie sportowym; żebyśmy w przerwach mogli podziwiać cheerleaderki i zajadać kolejne hot-dogi; żebyśmy na mecze nie musieli jeździć 50 km za miasto i żebyśmy w przyszłości mogli oglądać sobie w TV program o wydarzeniach PLFA. Żeby zawodnicy nie musieli przeklinać szatni z zatkanym kiblem i nie musieli opłacać składek tylko mogli podpisywać kontrakty. Długo można tak wymieniać.

Oczywiście to przyszłość, nieco odległa, wymagająca olbrzymich nakładów finansowych i ciężkiej pracy. Ale tak naprawdę nie mamy alternatywy, bo bez tych koniecznych zmian możemy utknąć w futbolowym zaścianku na milion lat – zupełnie jak polska piłka nożna.

Zapraszam do głosowania w ankiecie!

ps. Tak na marginesie - PLFA już podejmuje pierwsze kroki w kierunku reformy organizacji rozgrywek.

wtorek, 21 lipca 2009

Początek finałowej gorączki

Do finału PLFA 2009 zostało już niecałe trzy miesiące. Dlatego wakacyjny zastój w futbolowym biznesie niektórzy spędzają na dociekaniu gdzie zostanie rozegrany najważniejszy mecz w sezonie. Warszawa, Wrocław, Gdańsk a może Katowice? A może gdzieś zupełnie indziej?

Tak naprawdę od jakiegoś czasu w wyścigu pozostaje już tylko Wrocław i Warszawa. Obydwie lokalizacje mają sporo plusów - to duże miasta o mocnej pozycji na futbolowej mapie kraju, spora liczbna realnych i potencjalnych kibiców, marketingowe doświadczenie miejscowych klubów/organizatorów dodatkowo wsparte działaniami Polskiego Związku Futbolu Amerykańskiego. Pozostaje jeszcze ostatni kluczowy czynnik czyli stadion. Wrocław ma Olimpijski, Warszawa na starcie dysponuje Twierdzą Marymont. Wizualnie lepszy jest ten pierwszy, ale jeśli drugi zostanie zapełniony kibicami to wtedy jakość widowiska jest porównywalna. Zdania jak zawsze będą podzielone.

Co prawda do wyboru miejsca zostało jeszcze trochę czasu, ale nie ulega wątpliwości, że tegoroczny PolishBowl IV będzie tym najbardziej spektakularnym. Jeśli zapowiedzi wtajemniczonych się potwierdzą i uda się zrealizować wszystkie plany to zeszłoroczny hit w postaci telebimu tym razem nie będzie czymś wyjątkowym. Do tego mocna promocja, atrakcje w trakcie spotkania i kilka innych pomysłów mają zapwenić naprawdę konkretną liczbę widzów na trybunach. Mówiąć obrazowo - rekord frekwencji na meczu FA zostanie pobity.

Pozostaje jeszcze kwestia jak przyznwać organizację PB. Ale o tym kiedy indziej, a dokładnie po oficjalnym ogłoszeniu miejsca tegorocznego finału.

Oczywiście zapraszam do głosowania w ankiecie.

czwartek, 16 lipca 2009

RED ZONE NEWS - transfery w PLFA

Będzie się działo, spadną wam gacie do samych kostek. W letniej przerwie ligą wstrząśnie przynajmniej jeden, ale za to podwójny transfer. Na razie nazwisk i klubów nie podaję, ale informację/plotkę mam już potwierdzoną z co najmniej dwóch źródeł. Zatem nic tylko czekać, oj będą niezłe jajca :)

Poza tym tajemnicą poliszynela jest, że amerykański kwartet opuszcza The Crew. Dla jednych zaskoczenie, dla innych coś poniekąd spodziewanego. Możemy się zbiorowo zacząć podniecać i masowo spekulować czym wrocławianie będą chcieli zaskoczyć w drugiej części sezonu. Pożyjemy zobaczymy.

A wspomniany megatransfer, hmmm... jeśli plotki się potwierdzą to będzie ciekawie. Jak to wpłynie na układ sił w lidze? Dziś trudno cokolwiek wyrokować bo PLFA zaskakuje rozstrzygnięciami już od trzech lat. Faktem jest natomiast, że zmiana barw klubowych wspomnianych zawodników będzie wydarzeniem nie tylko sportowym ale i organizacyjnym.

wtorek, 14 lipca 2009

Zabrze zabiło futbol

Ręce mi opadły. Warriors sa już zespołem z Rudy Śląskiej, bo w Zabrzu zwyczajnie ich nie chcieli. W sumie to nawet można zrozumieć, że miasto z różnych przyczyn nie chce drużyny futbolowej, ale cała sytuacja przypomina bardziej tragikomedię niż coś realnego tu i teraz. Co więcej, nie do końca o futbol tu chodzi.

Wiceprezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski rzecze - Problemem byłoby gdyby Górnik Zabrze zechciał grać w Rudzie Śląskiej, natomiast jeżeli Warriors chcą grać w Rudzie Śląskiej, jeżeli tam im jest lepiej, niech to robią. Jeżeli wolą być w Zabrzu, niech będą w Zabrzu --> To jest CYTAT!

No jak Wam się to podoba? Jeśli ktoś na tym poziomie władzy mówi coś w stylu - niech grupka zapaleńców, która daje alternatywę młodzieży na spędzanie czasu spada z mojego terenu - to dla mnie jest zwykłym osłem z wadą krótkowzroczności. Jeśli ktoś był w Zabrzu i widział ten społeczno-architektomiczny żal*** to zrozumie, że działający tam klub mógł wnieść coś specjalnego w życie tej "metropolii". Ale to nie wszystko.

Ile może wynieść budżet drużyny na poziomie PLFA II? Zależnie od potrzeb, wiadomo. Ale gdyby miasto udostępniło nieodpłatnie boisko treningowe, pożyczyło po kosztach autokar i wspomogło organizację meczów to już jest sprawa fantastyczna. Dla finansów miasta to nie jest obciążenie, dla drużyny ratunek którego nie można przecenić. Jak zawsze jest jednak "ALE".

Po co się angażować w coś mało medialnego, przecież wyborcy tego nie widzą? Po co ustawić do pionu kilku urzędasów, którzy przekonani o własnej władzy dla zasady mówią "nie"; po cholerę wesprzeć inicjatywę mało popularną jednocześnie bez próby zrozumienia korzyści jakie niesie w wymiarze społecznym? Lepiej i prościej jest odmówić i przy okazji wesprzeć lokalne klubiki piłki nożnej, które zazwyczaj (choć nie zawsze) kumulują marazm i nieudolność organizacyjną.

Ale to nie koniec. Warriors zagrają w Rudzie Śląskiej, więc super i trzeba im życzyć tego co najlepsze. Jest jeszcze innym wyższy wymiar tej dziwnej historii, o którym napiszę jak mi ciśnienie wróci do normy ;)

*** Bez obrazy Zabrza, ale kto był ten wie, kto tam mieszka ten zrozumie mój tok myślenia.

wtorek, 7 lipca 2009

QBs po lupą - osiągnięcia statystyczne

W końcu, nareszcie, ostatecznie i na pewno - publikuję porównanie statystyczne rozgrywających Polskiej Ligi Futbolu Amerykańskiego I. Zgodnie z powszechnym brakiem zaskoczenia najlepsze osiągi cyferkowe przypadają w udziale Davidowi Johnsonowi, zaraz po nim plasuje się... No właśnie, przecież nie będę streszczać. Przyjemnej lektury ;)

Aha, jeszcze komentarz - klasyfikacja na podstawie oficjalnych danych PLFA. Jak ktoś ma ochotę na szczegółowe informacje na temat jakiegoś QB to proszę o info na maila. W nawiasie liczba spotkań.

PASSING YDS
David Johnson (5)
THE CREW 652
Bartłomiej Jaguszewski (4)
MINERS 455
Maciej Siemaszko (3)
SEAHAWKS 430
Damian Kołpak (3)
LOWLANDERS 279
Daniel Krawiec (5)
EAGLES 247
Krzysztof Wydrowski (2)
DEVILS 231
Jacek Szuszkiewicz (2)
DEVILS 167
Andrzej Łukasik (3)
HUSARIA 44
Krzysztof Supel (3)
KOZŁY 25

Stosunek TD/INT (o miejscu decyduje liczba zdobytych przyłożeń)
David Johnson (5)
THE CREW 15 4
Bartłomiej Jaguszewski (4)
MINERS 9 7
Maciej Siemaszko (3)
SEAHAWKS 3 11
Jacek Szuszkiewicz (2)
DEVILS 2 6
Damian Kołpak (3)
LOWLANDERS 1 3
Daniel Krawiec (5)
EAGLES 0 3
Krzysztof Wydrowski (2)
DEVILS 0 5
Andrzej Łukasik (3)
HUSARIA 0 5
Krzysztof Supel (3)
KOZŁY 0 5

RUSHING YDS/TD (o miejscu decyduje liczba zdobytych przyłożeń)
Krzysztof Wydrowski (2)
DEVILS 97 2
Krzysztof Supel (3)
KOZŁY 132 1
Davy Johnson (5)
THE CREW 106 1
Damian Kołpak (3)
LOWLANDERS 91 1
Bartłomiej Jaguszewski (4)
MINERS 18 1
Maciej Siemaszko (3)
SEAHAWKS 11 1
Daniel Krawiec (5)
EAGLES 5 0
Jacek Szuszkiewicz (2)
DEVILS 3 0
Andrzej Łukasik (3)
HUSARIA 0 0